Nikiszowiec – na tropie zabytkowego osiedla górniczego
Jakie jest Twoje pierwsze skojarzenie z Katowicami? Przypuszczam, że większość na takie pytanie odpowiedziałaby pewnie Spodek albo kopalnie. Dziś zapraszam Cię na industrialny spacer po jednej z dzielnic Katowic – po osiedlu Nikiszowiec, czyli zabytkowym osiedlu górniczym. Mam nadzieję, że po lekturze tego wpisu będziesz bogatszy o nowe skojarzenie ze stolicą Śląska.
Na zwiedzanie Nikiszowca nie trzeba poświęcać całego weekendu, a nawet całego dnia. Wystarczy zarezerwować sobie kilka godzin, żeby pospacerować uliczkami tego wyjątkowego osiedla w Katowicach.
Na skróty
Krótko o historii osiedla Nikiszowiec
Osiedle Nikiszowiec powstało w latach 1908 – 1919, a więc liczy już ponad sto lat. Z inicjatywą budowy osiedla wyszedł koncern górniczo-hutniczy Georg von Giesches Erben, kiedy zabrakło mieszkań dla górników w Giszowcu. Wówczas koncern górniczy był w trakcie eksploatacji nowych pokładów węgla w polu górniczym Reserve. Potrzebne było więc kolejne osiedle robotnicze dla górników kopalni Giesche i ich rodzin. Kopalni, o której mowa nie znajdziesz teraz pod niemiecką nazwą Giesche, obecnie jest to kopalnia Wieczorek.
Zatrudniono niemieckich architektów – kuzynów Emila i Georga Zillmannów z Charlottenburga, aby zaprojektowali osiedle. Na budowę Nikiszowca przeznaczono obszar o powierzchni 20 hektarów, a docelowo miało w nim zamieszkać około 5000 robotników oraz urzędników. Ostatni blok mieszkalny ukończono w 1919 roku. Spod ręki niemieckich architektów wyszedł również kościół św. Anny, położony centralnie przy Placu Wyzwolenia.
Wyjątkowa urbanistyka Nikiszowca
Centralnym punktem Nikiszowca jest Plac Wyzwolenia o podłużnym kształcie. Przy Placu rozmieszczono najważniejsze obiekty, takie jak wyżej wspomniany przeze mnie kościół, sklepy, aptekę, restaurację czy posterunek policji.
Dalej powstała zabudowa mieszkaniowa, która widziana z lotu ptaka przypomina sześć obramowań. Część mieszkalną Nikiszowca stanowią zamknięte kwartały, składające się z trzypiętrowych bloków mieszkalnych. Wydzielają je ulice przecinające się pod kątem prostym, a wewnątrz kwartałów są podwórza z zabudowaniami gospodarczymi. Kiedyś na tych podwórzach hodowano zwierzęta, czy pieczono chleb w tzw. piekarniokach. Teraz znajdziesz tam małe place zabaw, piaskownice i wieszaki na pranie.
Na osiedlu powstało około 1 000 mieszkań. Jeden kwartał mieszkalny składał się ze 165 mieszkań i razem z podwórzem i ulicą zajmował przeciętnie 1300 m². Typowe mieszkanie w Nikiszowcu składało się z 2 pokoi z kuchnią i miało powierzchnię około 63 m².
Nikisz – miejsce magiczne
Osiedle ma niepowtarzalny klimat dzięki czerwonej cegle wykorzystanej do budowy familoków, ale i też dzięki pomalowanym na krwistą czerwień parapetom i obramowaniom okiennym. Ten szczególny detal sprawił, że miejsce jest bardzo popularne wśród fotografów. Powstają tu niezwykłe sesje fotograficzne o iście industralnym charakterze!
Odwiedzając Nikiszowiec koniecznie musisz wpaść do kawiarni Cafe Byfyj, która znajduje się przy ul. Krawczyka. Właściwie jest to nie tylko kawiarnia, ale również śniadaniowe bistro i restauracja. Można w niej podziwiać wystrój rodem z śląskiej kuchni. Aktualnie, z powodu obostrzeń, możliwe jest zamawianie jedzenia na wynos. Gorąco polecam, nie tylko dlatego, że pyszne, ale i dlatego, że warto wspierać lokalną gastronomię w obecnych czasach!
Osiedle Nikiszowiec od 2006 roku jest atrakcją Szlaku Zabytków Techniki Województwa Śląskiego, a w 2011 roku zostało przez Prezydenta RP ustanowione pomnikiem historii. Warto również wspomnieć, że Nikiszowiec stał się plenerem dla kilku znanych filmów, między innymi dla filmów: “Sól ziemi czarnej” i “Perła w koronie”. Zaś jako najbardziej fotogeniczną ulicę okrzyknięto ulicę św. Anny. Obecnie wzdłuż całej ulicy parkują samochody i szczerze mówiąc dość ciężko zrobić na niej dobre ujęcie.
Podsumowanie
Zdecydowanie warto poznać tę ciekawą część Katowic, jaką jest osiedle górnicze Nikiszowiec. Miejsce to jest nie tylko przesiąknięte historią, ale powoli dopuszcza do siebie świeże i całkiem nowoczesne podejście do swojej wyjątkowości. Organizowane są festiwale i wydarzenia kulturalne, które przyciągają coraz więcej ludzi ciekawych tego miejsca. Warto obserwować profil na facebooku Nikiszowiec – magiczne miejsce, żeby być na bieżąco z wydarzeniami. Zbyt długo Nikiszowiec pozostawał w cieniu!
Myślę, że jest jeszcze całkiem sporo do zrobienia, bo wiele budynków woła o renowację czy chociaż drobny remont. Podczas spaceru z pewnością zauważysz też nie jedno graffiti szpecące ceglane budynki. Mam nadzieję, że potencjał Nikiszowca zostanie w niedługim czasie w pełni wykorzystany.
Przekonałam Cię do odwiedzenia Katowic? Daj znać w komentarzu, co myślisz o pomyśle spędzenia wolnego popołudnia na spacerze po Nikiszowcu. Na kolejny spacer zapraszam do dzielnicy obok – Giszowca 🙂
Szukasz pomysłu na spędzenie weekendu czy zorganizowanie krótkiego wypadu w Polsce, koniecznie zajrzyj do moich pozostałych wpisów:
Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu i zastanawiasz się, jak można się odwdzięczyć to już spieszę z odpowiedzią 😉 Postaw mi kawę, a w ten sposób wesprzesz moją działalność tu na blogu!
Bardzo Ci dziękuję!