Okolice Wałbrzycha na weekend – co warto zobaczyć
Tereny województwa dolnośląskiego to jedne z moich ulubionych w Polsce! Nie tylko dlatego, że wiążą się z nimi miłe wspomnienia, ale również z powodu tajemniczości jaką są owiane. Dolny Śląsk to cała masa ciekawej historii i mnóstwo niesamowitych miejsc do odkrycia! W tym tygodniu przedstawię Wam moją propozycję na weekend w okolicach Wałbrzycha.
Tak! Wałbrzych to miasto, które niedawno stało się sławne za sprawą “złotego pociągu” 😉 Śledziliście doniesienia w mediach? Ja pociągu nie szukałam, ale powiem Wam, że te tereny skrywają niejedną tajemnicę!
Na skróty
Zamek Książ
Tej budowli chyba nikomu nie muszę przedstawiać! Zamek Książ położony jest niecałe 8 km od centrum Wałbrzycha. Jego historia zaczyna się już w XIII wieku, krążą nawet legendy o jego jeszcze wcześniejszym powstaniu w X wieku. Nie będę się tutaj zagłębiać w skomplikowaną i długą historię Zamku Książ, ale polecam każdemu zapoznanie się z nią! Zamek ma bardzo malownicze położenie. Sami powiedzcie, czy nie wygląda jak z bajki!?
Rzut okiem na historię
Zamek Książ dość często zmieniał właścicieli, jednak o jednej rodzinie warto wspomnieć. Mowa o rodzie szlacheckim von Hochberg. Zwiedzając przepiękny zamek w Pszczynie (województwo śląskie) też o nim usłyszycie. W Książu ród ten panował ponad 400 lat! Zamek został wtedy mocno rozbudowany, tak by z warowni stać się okazałą arystokratyczną siedzibą. Najbardziej znaną parą małżeńską zamieszkującą Książ był zdecydowanie Hans Heinrich XV Graf von Hochberg wraz z małżonką Mary Therese Olivią Cornwallis West z rodu Delawarr, która była pieszczotliwie zwana Daisy.
O księżnej Daisy usłyszycie nieraz zwiedzając okolicę. Jej dzieje były dość burzliwe. Małżeństwo zawarte z rozsądku standardowo nie przyniosło jej szczęścia i zakończyło się rozwodem. Znana była w okolicy z dobroduszności, a w czasach I wojny światowej opiekowała się rannymi żołnierzami jako wolontariuszka. Niestety w 1940 r. Zamek Książ zajęli hitlerowcy, a Daisy przeniosła się do willi w Wałbrzychu, gdzie później zmarła. Hitlerowcy dokonali tzw. trzeciej przebudowy Książa w ramach projektu “Riese” (tłum. Olbrzym) – powstały wtedy podziemne tunele pod zamkiem i schron, co stanowi zagadkę do dziś. Ponoć Książ miał zostać zaadaptowany jako jedna z kwater Hitlera.
Zwiedzanie Zamku Książ
Zamek można zwiedzać zarówno za dnia, jak i w nocy! Macie do wyboru kilka tras i wiele opcji, a szczegółowe informacje znajdziecie TUTAJ.
- Ceny dziennego zwiedzania zaczynają się od 39 zł (31 zł – bilet ulgowy) a kończą na 69 zł (61 zł – bilet ulgowy), w zależności od wersji,
- Cena nocnego zwiedzania wynosi 55 zł (bilet zakupiony online) lub 59 zł (bilet zakupiony w kasie).
- Nocne zwiedzanie zwykle odbywa się w piątki lub soboty – sprawdzajcie koniecznie na ich stronie internetowej!
- Czasem organizowane są specjalne edycje nocnego zwiedzania 😉 np. wersja walentynkowa!
Nocleg na Zamku
Chcecie poczuć się jak książę czy księżna? Na przedzamczu jest zlokalizowany Hotel Książ. Osobiście jeszcze nie miałam okazji skorzystać, ale przypuszczam, że niesamowicie jest się obudzić z widokiem na Zamek Książ. Oferta noclegów jest przedstawiona TUTAJ. Jeżeli zostaniecie na więcej niż jedną noc, w cenie pokoju będziecie mieć indywidualne zwiedzanie Zamku!
Szczawno-Zdrój
Nocleg na weekend zabukowaliśmy w tym małym uzdrowiskowym miasteczku, tuż obok Parku Szwedzkiego. Mimo, że nic o nim nie wiedzieliśmy, to trafiliśmy w dziesiątkę! 🙂 Bardzo polecam Szczawno-Zdrój jako bazę wypadową w okolice Wałbrzycha i nie tylko. Jest to jedno z najstarszych uzdrowisk na Dolnym Śląsku i posiada wspaniałą XIX-wieczną architekturę.
Piękne budynki, przepyszna kawa w Bohemie i magiczny park z rododendronami, tak można by podsumować pobyt w Szczawnie-Zdroju! Ale wszystko po kolei!
Jak na miejscowość uzdrowiskową przystało znajdziecie tu pijalnię wód mineralnych, teatr, liczne hotele i oczywiście park zdrojowy. Park Zdrojowy w Szczawnie-Zdroju o tej porze roku jest wyjątkowy ze względu na okres kwitnienia rododendronów (maj – czerwiec), które pokrywają dużą część parku. Niesamowite jest to, że różaneczniki urosły tutaj do rozmiarów małych drzew, które kłębią się i tworzą swego rodzaju “rododendronową dżunglę”! A wszystko wygląda jak z bajki 🙂
Co zobaczyć?
Przechadzając się po parku zdrojowym warto odwiedzić zakątek, w którym mieści się Wieża Anny – wieża zegarowa z początku XIX wieku ulokowana na skarpie. Z wieży możecie podziwiać panoramę miasteczka.
Odwiedziłam już sporo miasteczek uzdrowiskowych na Dolnym Śląsku, m.in. w Kotlinie Kłodzkiej, ale budynek Pijalni wód z halą spacerową w Szczawnie najbardziej mi się spodobał. Piękna drewniana konstrukcja idealnie wpasowuje się w zieleń parku. Zobaczcie sami!
Jeśli tylko najdzie Was ochota na dobrą kawę to z całego serca polecam kawiarnię Bohema! Jesto to biznes rodzinny, który rozszerzył działalność nawet na Wrocław! W samym Szczawnie-Zdroju znajdziecie dwie kawiarnie Bohema i jedną restaurację. Pierwsza kawiarnia znajduje się w zielonym (dość oryginalnym) budynku przy głównym deptaku, druga w Teatrze Zdrojowym od strony parku. Mają świetnie zaaranżowane, stylizowane wnętrza, a kawę wyśmienitą!
Trójgarb i wieża widokowa
Góry Wałbrzyskie nie są zbyt znane, a już na pewno pod względem popularności nie mogą konkurować z Górami Sowimi. Od 2018 r. jednak szczyt Trójgarb (wzniesienie o trzech wierzchołkach o wysokości 778, 757 i 738 m n.p.m.) jest częściej wybierane przez turystów na cel wędrówki. Wszystko za sprawą wieży widokowej, która powstała na szczycie z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na Trójgarb wiedzie kilka szlaków. My wybraliśmy wejście od strony Lubomina szlakiem żółtym, a zeszliśmy szlakiem zielonym. Jest to najkrótsza trasa (ok. 1 h 10 min) i w opinii amatorów (czyli mojego męża i mnie) nie należy do trudnych 😉
Po dotarciu na szczyt czeka na Was jeszcze wspinaczka na wieżę, która ma w sumie 27,5 m wysokości (najwyższa wieża widokowa w okolicy). Ma ciekawą konstrukcję, a do tego znajduje się na niej aż pięć tarasów widokowych! Trafiliśmy na cudowną, wręcz letnią pogodę, więc rozpościerały się przed nami fantastyczne widoki!
Podziemne Miasto Osówka
Ostatnim punktem naszej kilkudniowej wycieczki w okolice Wałbrzycha była podziemna wizyta w Górach Sowich. Słyszeliście o tajnym projekcie III Rzeszy pod nazwą “Riese” (z niem. Olbrzym), który został rozpoczęty przez Adolfa Hitlera w tych górach? Jeśli nie, to zdecydowanie warto zgłębić temat, a zainteresowanym polecam kanał Podróżnika w czasie, który stworzył nawet serię filmów na ten temat.
W dużym skrócie, projekt “Riese” to kryptonim największego projektu górniczo-budowlanego nazistowskich Niemiec, który nie został jednak dokończony. Ponoć miał stać się jedną z głównych kwater Hitlera. Owiany jest tajemnicą, gdyż plany kompleksu i jego przeznaczenia do dziś nie ujrzały światła dziennego. Do zakresu prac tego projektu należała trzecia przebudowa zamku Książ, o której wspominałam wyżej. Pozostałe powstałe kompleksy to:
- Rzeczka,
- Jawornik,
- Włodarz,
- Osówka,
- Soboń,
- Gontowa.
Badania wskazują, że jeszcze nie odkryto znacznej części podziemnych kompleków Riese. Niektóre fragmenty zostały udostępnione do zwiedzania turystom – oczywiście te, które nie zagrażają bezpieczeństwu. Tajemnicze tereny Gór Sowich od lat przyciągają poszukiwaczy skarbów i wszelkiej maści łowców przygód ;P Faktem jest, że budowle w tych górach, nie tylko te podziemne, stanowią niemałą zagadkę dla historyków.
Zwiedzanie – informacje praktyczne
Podziemne Miasto Osówka jest jednym z udostępnionych do zwiedzania punktów. Kolejnym takim miejscem, które wpisałam już na listę miejsc do odwiedzenia w przyszłości, są Sztolnie Walimskie. Osówka po przerwie związanej z koronawirusem otworzyła się już na zwiedzających.
- Obecnie (w okresie pandemii) zwiedzanie obejmuje jedynie historyczną trasę multimedialną,
- Obowiązuje telefoniczna rezerwacja biletów,
- Informacje sprawdzajcie przed wyjazdem w Aktualnościach TUTAJ,
- Cena biletu normalnego – 24 zł, a biletu ulgowego 21 zł,
- Dzieci do lat 7 nie mogą zwiedzać kompleksu,
- Koniecznie ubierzcie pełne buty, polar, a nawet kurtkę przeciwdeszczową – w podziemiach jest ok. 7-8 stopni, wilgotno i często kapie na głowę.
Podsumowanie
W okolicach Wałbrzycha spędziłam kilka bardzo aktywnych dni. Uważam, że Szczawno-Zdrój jest pozytywnym odkryciem, którego totalnie się nie spodziewałam. Oprócz kawiarni i restauracji Bohema chciałabym Wam polecić jeszcze dwa miejsca na obiad:
- Pierwsze to pizzeria Pizza Hit (Zacisze 2, Szczawno-Zdrój) – może nie wygląda zbyt zachęcająco, ale zjedliśmy tam przepyszne pizze z pieca,
- Drugie miejsce to restauracja Pod Lwami (ul. T. Kościuszki 15, Szczawno-Zdrój) – ładny wystrój, smaczne dania, czasem tylko obsługa buja w obłokach.
Te wałbrzyskie krajobrazy przemawiają do wyobraźni! Już dziś wiem, że wrócę w te miejsca znowu, bo jest wiele atrakcji do zobaczenia i wiele szlaków do przejścia. A krążące legendy, mity czy zagadki o tych miejscach tylko wzmagają ciekawość!
Niedaleko Szczawna-Zdroju, bo położone ok. 30 km od miasteczka są Kolorowe Jeziorka! Kolejne miejsce warte odwiedzenia na Dolnym Śląsku, o którym piszę TUTAJ.
A kto już odwiedził polską największą pustynię? Taki wypad to idealny pomysł na jednodniową wycieczkę 🙂
Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu i zastanawiasz się, jak można się odwdzięczyć to już spieszę z odpowiedzią 😉 Postaw mi kawę, a w ten sposób wesprzesz moją działalność tu na blogu!
Bardzo Ci dziękuję!
2 komentarze
Joanna
Ależ pięknie przedstawiony mój Wałbrzych i okolice!
Marta
Dziękuję bardzo😊 a tereny są przepiękne i mają wiele do zaoferowania zarówno turystom, jak i mieszkańcom. Pozdrawiam serdecznie😁