Bułgaria poza sezonem
Wakacje w Bułgarii z pewnością każdemu kojarzą się z dwoma największymi kurortami w tym kraju – Złotymi Piaskami (Golden Sands) i Słonecznym Brzegiem (Sunny Beach). Najbardziej popularne ośrodki kuszą turystów nowoczesnymi hotelami, imprezowym zapleczem, a przede wszystkim przystępną ceną. Niejeden się skusi. Bułgaria ma jednak nieco więcej do zaoferowania!
W tym poście postaram się Was przekonać, że Bułgaria, zarówno poza sezonem, jak i za dala od popularnych kurortów, jest interesującym pomysłem na wyjazd!
Na skróty
Z daleka od kurortów
Dla mnie jedną z ważniejszych zasad podróżowania jest unikanie miejsc nastawionych na komercyjną turystykę. Dlatego też kiedy pojawił się pomysł wyjazdu na wybrzeże Bułgarii, na początku byłam dość sceptycznie nastawiona 🤔
Pojechaliśmy samochodem, a plan przedstawiał się następująco: kilka dni zwiedzania Rumunii, tydzień wypoczynku nad Morzem Czarnym w Bułgarii, w drodze powrotnej znów kilka dni spędzamy w Rumunii. Pomysł połączenia wyjazdu do Bułgarii z zahaczeniem o Rumunię już bardziej mnie przekonywał. O niezwykłych miejscach, które zobaczyliśmy w Rumunii przeczytacie w poniższych postach!
Postawiliśmy sobie za cel znalezienie na wybrzeżu, pośród hałaśliwych kurortów, spokojnego miejsca z pięknymi plażami.
I udało się! 😊
Byala
Trafiliśmy do małej miejscowości Byala („Bjała”) położonej ok. 50 km na południe od Warny. Naszą podróż zaplanowaliśmy na wrzesień, a więc poza szczytem turystycznym, co skutkowało nie tylko pustym hotelem, piękną plażą wyłącznie dla nas, ale także niższymi cenami. Zatrzymaliśmy się w hotelu Silver Beach Apart Complex, który z czystym sercem mogę polecić 🙂
Oczywiście, jeżeli ktoś oczekuje nocnego życia i wielu atrakcji, to w Bjałej o tej porze roku tego nie znajdzie. Dla nas było tam wszystko, co potrzebowaliśmy, czyli parę sklepików i restauracji, cisza, spokój i przecudne widoki. To miejsce było idealne jeszcze z jednego powodu – było dobrym punktem wypadowym zarówno na północ, jak i na południe wybrzeża.
Spójrzcie jaką przecudowną plażę mieliśmy do dyspozycji w Bjałej 🤩
Plaża plażą, ale chcieliśmy też zobaczyć, co może nam zaoferować bułgarskie wybrzeże.
Atrakcje bułgarskiego wybrzeża
NESEBAR (Nesebyr)
Przepiękne stare miasto, ponoć jedno z najstarszych w Europie, zostało w 1983 r. wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO. Starówka, choć niewielka, zachwyca czarnomorską architekturą, starożytnymi ruinami i świątyniami (Cerkiew Chrystusa Pantokratora, Cerkiew Św. Apostołów, Cerkiew Najświętszej Bogurodzicy Eleusa). W wąskich uliczkach znajdziemy wspaniałe restauracje, często efektownie położone wprost nad morzem. Warto przespacerować się również do przystani rybackiej i mariny.
Moim zdaniem Nesebar powinien być numerem jeden na liście odwiedzanych miejsc podczas wyjazdu do Bułgarii. Nie bez przyczyny jest nazywany jedną z perełek bułgarskiego wybrzeża. Niestety w szczycie sezonu starówka potrafi być bardzo zatłoczona. Odwiedzając Nesebar we wrześniu lub czerwcu możecie w spokoju cieszyć się widokami, jak i dostrzec wiele miejsc i szczegółów, które w pośpiechu by Wam umknęły.
Sami zobaczcie! 😍
Odwiedzając restaurację w Starym Mieście Nesebar warto skosztować lokalnej odmiany rekina. Nie będziecie mieć większego problemu ze znalezieniem tego dania w karcie licznych restauracji, gdyż prawie każda go serwuje!
BAŁCZIK (Balchik)
Choć to miasteczko słynie głównie z Pałacu Królowej Marii z Ogrodem Botanicznym, nie mieliśmy niestety czasu na jego zwiedzanie. Zatrzymaliśmy się w Bałczik, aby zjeść kolację w jednej z restauracji wzdłuż wybrzeża. Bałczik jest miasteczkiem bardzo malowniczo położonym, dlatego po kolacji spacerujemy wzdłuż morza. Mamy nadzieję kiedyś tu wrócić i wtedy obowiązkowo odwiedzić Pałacyk Królowej Marii.
KAMIENNY LAS (Stone Forest)
Podczas naszego wyjazdu trafiliśmy w ciekawe miejsce nieopodal Warny, zwane Kamiennym Lasem.
Istnieje wiele teorii dotyczących powstania tego fenomenu natury. Jedna mówi, że Kamienny Las powstał około 50 milionów lat temu. Wówczas był on dnem starożytnego morza, które później się cofnęło, zaś górna warstwa dna morskiego zaczęła się rozpadać i tak powstały kamienne filary. Jest też wiele innych teorii czy legend opisujących powstanie tego miejsca. Warto je odwiedzić, bo stanowi zupełnie unikatową atrakcję 😊
WARNA (Varna)
Warna pod względem wielkości jest trzecim w kolejności miastem w Bułgarii, jest też ważnym portem nad Morzem Czarnym. Z Bjałej, gdzie się zatrzymaliśmy, do Warny mieliśmy blisko, więc pewnego popołudnia postanowiliśmy odwiedzić to miasto i przy okazji zjeść obiad w dobrej restauracji.
Nie był to najbardziej słoneczny dzień, ale w sam raz na spacery 😀 Podjechaliśmy samochodem jak najbliżej centrum, a po zaparkowaniu rozpoczęliśmy spacer po mieście. Odwiedziliśmy plażę, port, Park Nadmorski, okazałą Cerkiew Zaśnięcia Bogurodzicy. Przechadzaliśmy się bulwarem w poszukiwaniu wolnego miejsca w restauracji. W Warnie udało mi się zaopatrzyć w kosmetyki różane serii Rose of Bulgaria, w centrum znajduje się sklep z tymi cudownie pachnącymi naturalnymi kosmetykami ❤️
Bezdomne zwierzęta są dużym problemem nie tylko w Bułgarii, ale również w sąsiedniej Rumunii. Byliśmy zaskoczeni, ile kotów i psów błąka się po ulicach szukając jedzenia. W Warnie praktycznie w każdym ogródku restauracyjnym siedziało parę kotów, które czyhały na resztki z talerzy.
NOS KALIAKRA
Co to takiego zapytacie 😆 To nic innego, jak bardzo obrazowa nazwa na Przylądek Kaliakra, będący dwukilometrowym cyplem wchodzącym w głąb Morza Czarnego. Znajduje się tam twierdza Tirisis, kapliczka św. Mikołaja, ale co najważniejsze rozprzestrzenia się niesamowity widok. Przylądek robi ogromne wrażenie, w szczególności czerwone i bardzo strome klify. Ponoć z tego miejsca można podziwiać przepiękny zachód słońca. Myśmy niestety dotarli tam trochę za późno, ale i tak widoki zapierały dech w piersiach.
! INFORMACJA PRAKTYCZNA !
Przy wjeździe trzeba uiścić drobną opłatę, także wybierając się na Nos Kaliakra nie zapomnijcie o portfelu.
Kurorty = jedna wielka impreza
Zahaczyliśmy też o wspomniane na początku kurorty Złote Piaski i Słoneczny Brzeg, aczkolwiek ja zdania nie zmieniłam. Plaże owszem szerokie (w Bjałej też była szeroka), ale wcale nie takie czyste, woda w morzu zresztą też nie. Tłumy ludzi, którzy próbują przekrzyczeć muzykę z barów i wszechobecnych karuzel. Taki rodzaj wypoczynku zdecydowanie nie jest dla mnie.
Podczas naszego niezbyt długiego pobytu w Bułgarii, odkryliśmy piękne miejsca. Polecam gorąco! Dajcie znać w komentarzach, czy byliście w tych miejscach i czy macie podobne odczucia 😊
Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu i zastanawiasz się, jak można się odwdzięczyć to już spieszę z odpowiedzią 😉 Postaw mi kawę, a w ten sposób wesprzesz moją działalność tu na blogu!
Bardzo Ci dziękuję!