Co robić na Zanzibarze, czyli subiektywna lista atrakcji
Nie próżnowaliśmy na Zanzibarze, za to zobaczyliśmy mnóstwo przepięknych miejsc, spacerowaliśmy po niezliczonych plażach, ale też poznawaliśmy nowych ludzi. Co najbardziej utkwiło w pamięci i sercach? Co polecamy zobaczyć?
Na skróty
Puszcza Jozani
Eksplorację wyspy rozpoczęliśmy od wycieczki do jedynego Parku Narodowego na Zanzibarze – Jozani Forest. Jest to obszar lasów deszczowych, zamieszkany przez urocze małpy – gerezy trójbarwne.
Naszą wysłużoną Toyotą Rav4, którą wypożyczyliśmy korzystając z usług firmy reklamującej się na terenie naszego hotelu, podjeżdżamy na utwardzony parking i od razu rzuca nam się w oczy duża grupka dzieci, ubranych w charakterystyczne mundurki szkolne. Okazuje się, że w trakcie spaceru po Jozani trafimy jeszcze kilkukrotnie na wycieczki szkolne dzieci w różnym wieku. Nauczyciele prowadzą tu żywe lekcje biologii 🤩
Na wstępie kupujemy bilety, potem wpisujemy się do księgi odwiedzających i czekamy na przewodnika. Największą atrakcją lasów Jozani są oczywiście ich mieszkańcy. Jeszcze na parkingu, przed wejściem do lasu udaje nam się zauważyć wiszące na gałęziach małpki.
Puszcza robi niesamowite wrażenie, jest bardzo różnorodna, drzewa całkowicie zasłaniają niebo. Przewodnik zaś co rusz pokazuje nam nowe gatunki roślin, a także zwraca naszą uwagę na wystające elementy rafy koralowej.
Ostatnim etapem wycieczki jest spacer drewnianym pomostem pośród mangrowców, które są formacją lasów namorzynowych wyrastających u wybrzeży morskich. Najczęściej występują one w okolicach pływów morskich. Wyglądają bardzo ciekawie, niestety dowiadujemy się, że są silnie zagrożonym gatunkiem.
Na całym obszarze Parku Narodowego (50 km2) małpy żyją swobodnie (i całe szczęście!), a więc nie są one w żaden sposób wabione w konkretne miejsca przez przewodników, by umilić wycieczki turystom. Mimo wszystko nam udało się spotkać całkiem sporo tych psotników, przy pomocy przewodnika zaobserwowaliśmy nawet mamę z małymi małpiątkami.
Spacer lasem tropikalnym był bardzo przyjemną i niewymagającą atrakcją. Zaś dla bardziej żądnych przygód odkrywców ciekawą opcją może być całodzienna eksploracja puszczy. Na taką wycieczkę z przewodnikiem należy wcześniej się zapisać i odpowiednio przygotować, czyli zdecydowanie zabrać lepsze buty niż sandały!
Safari Blue
Wycieczka Safari Blue okazała się numerem jeden na naszej liście atrakcji Zanzibaru! Dlaczego?
Już wyjaśniam 🙂
Safari Blue to rodzaj całodziennej wycieczki łodzią po oceanie. Brzmi standardowo i pospolicie? Zapewniam Was, że ten rejs zdecydowanie do pospolitych nie należy! Przed wyjazdem naczytaliśmy się samych pozytywnych opinii o wycieczce Safari Blue i teraz możemy się pod nimi podpisać!
Okazało się, że ten specyficzny rodzaj wycieczki został w 1995 r. wymyślony przez Brytyjkę Eleanor Griplas, która od ponad 20 lat mieszka na wyspie i zarządza wielkim przedsięwzięciem (tutaj znajdziecie linka do strony). Niestety na bazie jej wspaniałego pomysłu powstało wiele podróbek, praktycznie na każdej plaży na Zanzibarze oferowana nam była wycieczka “blue safari” – żadna z nich nie była tą oryginalną.
My z całego serca polecamy wybranie się na Safari Blue z niesamowitą załogą w żółtych koszulkach! Zapewniam, że będziecie zaskoczeni wysoką jakością i organizacją tej oceanicznej przygody!!!
Na wycieczkę bardzo łatwo można się zapisać przez stronę internetową firmy, tak samo szybko i wygodnie robicie przelew (aktualna cena to $ 70/os). Dostajecie wówczas potwierdzenie rezerwacji na maila, kontakt do kapitana Waszej załogi. Następnie pozostaje tylko udać się na miejsce zbiórki w miejscowości Fumba.
Safari Blue to rejs tradycyjną drewnianą łodzią dhow z żaglem z zapewnionym mnóstwem atrakcji, do których należą m.in. nurkowanie na rafach koralowych, degustacja owoców na łodzi, piknik z owocami morza na bezludnej wyspie, eksploracja mniejszych wysepek na środku oceanu, przy odrobinie szczęścia pływanie z delfinami. Zresztą sami zobaczcie!
Dla nas ważne było również to, że wypływa się w kameralnym gronie. Na naszej dhow nie było więcej niż 10 turystów. Firma zapewnia picie i jedzenie przez cały dzień, opiekę instruktorów podczas snorkellingu, a także potrzebny sprzęt dla każdego (płetwy, maska z rurką).
A na drugą porcję atrakcji na Zanzibarze zapraszam do poniższego wpisu!
Zachód słońca na plaży Nungwi
Najpiękniejsze zachody słońca na Zanzibarze można podziwiać na północy wyspy na zachodnim wybrzeżu plaży Nungwi. W związku z tym, wybraliśmy się tam na całodzienne plażowanie, które miało zostać uwieńczone oglądaniem spektakularnego zachodu słońca.
Plaża przywitała nas wielką ilością naciągaczy, którzy co rusz chcieli nam coś sprzedać, a to wycieczkę, bransoletkę, muszelkę, kokosa, i tak w kółko. Trochę czasu musiało minąć, żeby zaczęli nas rozpoznawać i przestali podchodzić.
Przy plaży było zlokalizowanych parę hoteli oraz kompleks domków typu bungalow, które aktualnie były głównie zajęte przez rosyjskich turystów, niezbyt lubianych przez tutejszych mieszkańców. Dowiedzieliśmy się tego od Masajów, którzy dołączyli do nas podczas spaceru po plaży i chętnie o wszytskim opowiadali. O tym, co Masajowie robią na Zanzibarze przeczytacie w poprzednim poście.
Plaża Nungwi była bardzo długa, temperatura powietrza dość wysoka, na szczęście ukojenie znaleźliśmy w orzeźwiających wodach oceanu. W przeciwieństwie do plaży w Jambiani czy Paje, przy plaży w Nungwi zlokalizowane były restauracje serwujące świeże ryby i owoce morza.
Podczas plażowania byliśmy świadkami wyłowienia przez jednego z rybaków dziwnej ryby, która sprawiała wrażenie wręcz agresywnej. Później dowiedzieliśmy się, że to ryba z gatunku rozdymkowatych – jednych z najbardziej jadowitych na świecie. Ponoć wykwalifikowany kucharz wie, jak ją przyrządzić, żeby zjedzenie jej nie skończyło się tragicznie…
Wreszcie doczekaliśmy się naszego zachodu słońca na Zanzibarze 🙂
Prawda, że romantycznie. Idealnie na podróż poślubną!
Pozostałe wpisy z podróży na Zanzibar znajdziecie tutaj:
- Rajskie plaże na Zanzibarze, czyli pierwszy post podróżniczy
- Co robić na Zanzibarze, czyli subiektywna lista atrakcji cz. 2
- 5 powodów, dlaczego Zanzibar nie jest dla wszystkich
Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu i zastanawiasz się, jak można się odwdzięczyć to już spieszę z odpowiedzią 😉 Postaw mi kawę, a w ten sposób wesprzesz moją działalność tu na blogu!
Bardzo Ci dziękuję!
6 komentarzy
Ewa
Pięknie i romantycznie, a wyobraźnia sama podsuwa różne pomysły co by można było robić , o tak cudnym zachodzie słońca… 😊
Marta
Warto było się wybrać na północny kraniec wyspy, żeby na własne oczy doświadczyć tego zachodu słońca 🙂
Agnieszka
Witaj Marta !!! Świetny blog i cudowne zdjęcia. Lęcę na Zanzibar 10 stycznia. Mam prośbę o pomoc, wyczytałam,że wypożyczyłaś samochód w hotelu, chciałam zapytać ile kosztowała doba i czy uważasz, że to lepszy pomysł niż rezerwacja przez internet, bo znalazłam strony gdzie można to zrobić. Drugie pytanie dotyczy Blue Safari, czy orientujesz się może, czy jak pojedziemy samochodem na plaże w Fumbie to jest możliwość wykupienia tam tej wycieczki od lokalsów ? Pozdrawiam Agnieszka.
Marta
Agnieszko, dziękuję bardzo za Twoją opinię i pytania 🙂 Strasznie mi miło i już zazdroszczę Ci wylotu na Zanzibar 😀 Jeśli chodzi o wypożyczenie samochodu to ja niestety nie mam doświadczenia z wypożyczeniem auta na Zanzibarze przez internet. Razem z mężem zdecydowaliśmy się na załatwienie auta na miejscu z kilku powodów: po pierwsze chcieliśmy mieć możliwość negocjacji ceny, a po drugie chcieliśmy zobaczyć samochód przed wypożyczeniem. Targować się na Zanzibarze trzeba i nie jest to zbyt trudne. Pamiętam, że negocjowaliśmy ostateczną cenę wypożyczenia (łącznie za kilka dni), a nie cenę za dobę, w ostateczności za dobę wyszła nam cena ok. $10. Zrobiliśmy od razu zdjęcia samochodu i zwróciliśmy uwagę Panu, który nam wypożyczał na wszystkie rysy, czy wgniecenia (a trochę ich było ;).
Co do Twojego drugiego pytania o Safari Blue to nam bardzo zależało na tym, żeby uczestniczyć w “oryginalnej” wycieczce Safari Blue (która jest objęta licencją). We wpisie jest link do strony, gdzie można zrobić rezerwację – i to jest jedyna prawdziwa wersja Safari Blue, którą zresztą bardzo polecam! Natomiast tej konkretnej wycieczki nie da się kupić od ręki na plaży. Safari Blue jest dobrze prosperującą firmą, która legalnie zatrudnia pracowników (lokalsów). Po zrobieniu rezerwacji i opłaceniu wycieczki, dostaje się maila z wszystkimi informacjami, numerem telefonu osoby, która będzie na miejscu zbiórki, właśnie na plaży w Fumbie. Natomiast, na każdej plaży na Zanzibarze lokalsi oferują turystom wszelkiego rodzaju wycieczki, używają nazwy safari blue (albo nieco zmienionej) i proponują taką wyprawę za niższą cenę. Zdziwisz się, jak wiele lokalsów organizuje takie wyprawy 😉 Niestety, to nigdy nie jest ta sama wycieczka, zazwyczaj nie płynie się prawdziwą łodzią dhow, trasa rejsu też może być inna. Moim zdaniem, warto zapisać się na oryginalne Safari Blue, piękna trasa, zagwarantowane napoje z lodówki (również piwo), sprzęt do nurkowania, wiele atrakcji, lunch z owocami morza na wyspie 🙂
Agnieszka
Bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, fajna z Ciebie dziewczyna :). Co do wycieczki Blue Safari przekonałaś mnie, wieźmiemy tą orginalną. Z Tym samochodę też chyba wolałabym na miejscu, rozumiem,że ta wypożyczalnia też zrobiła Wam pozwolenie na jazdę po Zanzibarze ? Jak będę miała jakieś pytania to pozwolę sobie jeszcze napisać. Pozdrawiam serdecznie i dziekuję za pomoc.
Marta
Tak, wypożyczalnia załatwiła nam papiery, więc samemu nie trzeba sie było o to martwić 😉 Oczywiście, pisz jak tylko będziesz miała jakieś dodatkowe pytania. Postaram się pomóc! 🙂