Bruksela w 48h, czyli czy warto odwiedzić stolicę Belgii
Bruksela chyba każdemu (a już na pewno każdemu Europejczykowi) kojarzy się z instytucjami Unii Europejskiej. I prawidłowo! W Brukseli siedzibę ma Parlament Europejskiego, Komisja Europejska, Rada Unii Europejskiej czy Komitet Regionów. Ale to nie wszystko!
Przed odwiedzeniem tego miasta, stolica Belgii kojarzyła mi się właśnie w ten sposób. Teraz mogę powiedzieć, że miasto mnie zaskoczyło, nie tylko zachwycającą architekturą czy niezliczoną ilością parków, ale również pysznym jedzeniem!
Co warto zrobić w Brukseli? Poniżej moja subiektywna lista rzeczy “must-do” podczas krótkiego pobytu w Brukseli. Jeżeli zastanawiasz się nad odwiedzeniem tego miasta, czy może właśnie wylądowałeś na lotnisku Bruksela Charleroi, to zapraszam Cię do lektury tego postu.
Na skróty
Przespaceruj się uliczkami Starego Miasta
Grand Place, czyli rynek z budynkami dawnych gildii kupieckich, onieśmiela przepychem i misternością zdobień na budynkach. Zawsze jest przepełniony ludźmi, w nocy siedzącymi w grupkach na ziemi, sączącymi belgijskie piwka, w dzień stłoczonymi w centralnych punktach, po to, by zrobić idealne zdjęcie. Na Grand Place znajduje się ratusz, w którym często udzielane są śluby.
Nieopodal, wchodząc w jedną z licznych uliczek odbiegających od Grand Place, znajdziemy słynną rzeźbę – fontannę sikającego chłopca – Manneken pis. Według jednej z legend rzeźba przedstawia chłopca, który niegdyś uratował miasto przed najeźdźcami. Ponoć zgasił lont, sikając na niego 😉
W każdym razie, figurka stała się symbolem miasta, w związku z czym znajdziemy ją wszędzie, począwszy od pocztówek, a skończywszy na czekoladkach. Co ciekawe, rzeźba chłopca jest przebierana w różne stroje w zależności od świąt czy też odbywających się aktualnie ważnych wydarzeń. Jest to zdecydowanie punkt must-see Twojego spaceru po Brukseli.
Przechadzając się uliczkami Starego Miasta z pewnością natrafisz na cudowne chocolatier, urocze sklepiki i kafejki. Aż żal nie wejść!
Odpocznij w jednym z miejskich parków
Bruksela może się poszczycić dużą ilością rozległych parków, kolorowych, kwitnących skwerków czy zadbanych ogrodów. Dawno nie widziałam tyle zieleni w mieście! Zdecydowanie brakuje mi tego w polskich miastach. W czasie, w którym zwiedzaliśmy Brukselę pogoda nas nie rozpieszczała, dlatego też nie zauważyliśmy wielu “piknikujących” ludzi. Z dobrego źródła jednak wiem, że mieszkańcy miasta bardzo chętnie odpoczywają w ten sposób całymi rodzinami, zwłaszcza w weekendy.
Spojrzyj na konstrukcję Atomium
W dzielnicy Laeken podziwiać można olbrzymi model kryształu żelaza wykonany ze stali i aluminium. Co w Brukseli robi taka konstrukcja i skąd się wzięła? Powstała na potrzeby wystawy EXPO w 1958 r., a później została do dnia dzisiejszego, jako niekwestionowana atrakcja turystyczna. Dzielnica Laeken jest dość oddalona od centrum, jednak komunikacją publiczną bez problemu się tam dostaniesz.
Za € 16,00 można wjechać windą do najwyższej kuli Atomium i podziwiać panoramę Brukseli. TUTAJ znajdziesz aktualne informacje na temat godzin otwarcia oraz wszystkich cen biletów. Ja zrezygnowałam z tej atrakcji, głównie ze względu na słabą widoczność tego dnia (ciągle było zachmurzone niebo), ale i z uwagi na dość wysoką cenę. Model oglądany z daleka i od spodu robi również ogromne wrażenie!
Odwiedź Dzielnicę Europejską
Będąc w Brukseli na pewno nie można sobie odpuścić zobaczenia miejsc, w których na co dzień podejmowane są ważne dla wszystkich krajów UE decyzje. Osobiście nie jestem fanem olbrzymich nowoczesnych szklanych budowli, zaś “Dzielnica Europejska” głównie z takich się składa. Mimo to, wybrałam się na spacer po Dzielnicy Europejskiej.
W ramach ciekawostki warto dodać, że z powodu powstawania kolejnych budynków instytucji UE, dzielnica utraciła swój pierwotny mieszkalny charakter. Przechadzając się jej ulicami w weekend, spotkasz na swojej drodze co najwyżej turystów. Prawdopodobnie zastaniesz też zamknięte sklepy i restauracje, a więc weź to pod uwagę, planując wypad. Nam udało się znaleźć jedną otwartą knajpkę w sąsiedztwie Parlamentu Europejskiego.
Zakosztuj w belgijskich piwach
Belgia słynie z niezliczonej ilości browarów i produkowanych w nich rodzajów piwa. A więc próbuj i korzystaj z tej wyśmienitej różnorodności. Ja polecam owocowe piwa, a w szczególności Kriek – piwo fermentowane z udziałem wiśni, w którym się zakochałam. A la votre!
! UWAGA !
Piwo Kriek podają w Gliwicach w pubie IBU – Craft Beers, który bardzo Wam polecam! Kiedyś udało mi się też je kupić w sklepie Carrefour w dziale z kraftowymi piwami.
Znajdź kilka komiksowych murali
Kto nie czytał Przygód Tintina czy Asterixa i Obelixa w dzieciństwie. A czy wiedziałeś, że te komiksy narodziły się właśnie w Belgii? W Brukseli znajduje się około 50 murali komiksowych, które są porozrzucane po całym mieście. Wciąż powstają też nowe. Warto zrobić sobie krótkie podchody i odnaleźć choć kilka z nich 🙂 W sklepach z pamiątkami można dostać specjalne mapki z zaznaczonymi miejscami.
Zjedz belgijskie frytki oraz gofry
Jak już Ci się uda przebrnąć przez wszystkie punkty, które opisałam powyżej, zdecydowanie zasłużyłeś na dużą porcję frytek belgijskich z majonezem. Dla łaknących słodyczy – zapraszam na gofra ze świeżymi owocami, bitą śmietaną i polewą czekoladową. Pycha!!!
Dla mnie jak zwykle najważniejsza jest kawa – tym razem cappuccino w restauracji EXKi Agora. Polecam!
Podsumowanie
Bruksela ma znacznie więcej do zaoferowania niż myślałam. Nasz krótki pobyt był dość intensywny, pomimo tego, że głównie spacerowaliśmy. Nie odwiedziliśmy żadnego muzeum, jednak nie dlatego, że nie ma w Brukseli nic godnego uwagi. Oczywiście jest wiele wspaniałych obiektów i muzeów do obejrzenia. Zastanawialiśmy się nad Muzeum René Magritte’a (mąż gorąco mnie przekonywał), ale ograniczenia czasowe nas powstrzymały. Odłożyliśmy to do czasu kolejnej wizyty (mam nadzieję)!
Przekonałam Cię do odwiedzenia Brukseli? 🙂 Jak Ci się podoba stolica Belgii? Daj znać w komentarzu!
Jeśli spodobały Ci się treści na moim blogu i zastanawiasz się, jak można się odwdzięczyć to już spieszę z odpowiedzią 😉 Postaw mi kawę, a w ten sposób wesprzesz moją działalność tu na blogu!
Bardzo Ci dziękuję!